Zespół Blues Pills ma swoją wizję „Pani w złocie”. Opowiada o niej w rockowym stylu. I robi to bardzo dobrze. Aż ciężko się oderwać.
Wpisuję frazę „Lady in Gold” w wyszukiwarkę Google’a. Pojawia się obraz Gustava Klimta przedstawiający kobietę o czarnych włosach ubraną na złoto. Jest nawet ładna, chociaż artysta przedstawił ją w swoim stylu. Jest to portret pewnej kobiety – Adeli Bloch-Bauer. Kim ona była dla autora? Czy malował na zlecenie? Czy ten obraz zainspirował zespół Blues Pills do nagrania utworu Lady in Gold? Nie wydaje się być tą osobą, o której śpiewa Elin Larsson. Kobieta z portretu wydaje się być zbyt łagodna do bycia tą opisaną w piosence. Chociaż pani w złocie zespołu Blues Pills nie jest straszna. Nigdzie nie jest powiedziane, że ona musi taka być. Znowu biorą górę pewne schematy.
Śmierć nie musi być straszna
Przyzwyczailiśmy się do obrazu śmierci jako kostuchy ubranej na czarno, od której czuć odór rozkładającego się ciała. Na głowie czasami ma kępkę rzadkich włosów, a jej ubrania są potargane i mocno dziurawe. Koniecznie musi mieć kosę, często ma na głowie kaptur. Chociaż nie wszędzie jest tak postrzegana. W Meksyku śmierć jest czczona jako święta (pisałam o tym przy okazji recenzji płyty Clashes). W muzyce nie zawsze jest 'tą złą’. I dobrze. Przyda nam się trochę inne spojrzenie.
Blues Pills ma swoją wizję przedstawienia tej pani. Zastanawiające, że zwykle śmierć to kobieta. Ale skoro tak się przyjęło, to nie będę się z tym zbytnio kłócić. Zespół ubiera ją w złoty strój, jest jednocześnie stara i młoda. Jest opiekunką duszy, nie musisz się jej bać. Tak przynajmniej przekonuje Elin Larsson. Wydaje się być wiarygodna.
Muzyka w starym stylu
Skupiam się na tekście, a przecież nie tylko on jest ważny. W tym utworze zachwyciła mnie przede wszystkim muzyka. To z nią pierwszą spotyka się słuchacz. A ona oddaje dość dobrze temat utworu. Dynamiczne, rockowe brzmienie w połączeniu z lekko ochrypłym głosem wokalistki pozwala domyślić się, o czym opowiada ten kawałek.
Gdy usłyszałam Lady in Gold po raz pierwszy, odniosłam wrażenie, że pochodzi z lat 80. czy 90. ubiegłego wieku. Byłam bardzo zaskoczona, gdy okazało się, że pochodzi z płyty, która ukazała się w tym roku. Blues Pills stworzyli piosenkę w klimacie tamtych lat, a rezultat jest co najmniej zadowalający. Dla mnie – rewelacja.
Inne rockowe piosenki z Muzycznej Listy:
