Raz na 135 lat, czyli o filharmonii na wesoło. Oczywiście dzięki Grupie MoCarta, głównemu sprawcy tego wpisu. Ile razy byliście w filharmonii? Raz, dwa czy więcej? A może nie byliście wcale? Jeśli wygrała ta ostatnia opcja, to nie jestem sama. Jeszcze mnie w filharmonii nie było. Za to byłam kilka razy w operze. I było …
