Zaczęło się od krótkiego filmiku – choreografii do piosenki Adele Hello. Było ich tylko trzech. Ale tak ich poznałam. Poznajcie Kinjaz.
Grupa składa się z 30 tancerzy. Ale nie tańczą całym składem. Nazywają siebie bractwem artystów. Poznajcie Kinjaz. Cechuje ich precyzja i spokój. Ich ruchy są stanowcze i dokładne. Mają za sobą dużo doświadczenia i pracy, co daje efekty. Są dużą grupą, jednak rzadko się zdarza, żeby występowali w pełnym składzie. Ich pasja i talent zrobiły swoje. Kinjaz to drugi dom dla ich członków.
Grupa pochodzi z Kalifornii. W swoich choreografiach i strojach często wzorują się na wojownikach ninja, zresztą sama nazwa grupy na to wskazuje. Podoba mi się w nich to, że nie tańczą do piosenek robiących szum i hałas, których na co dzień ciężko słuchać. Często stawiają na utwory spokojne, do których trzeba wykazać się sporą dokładnością i, wbrew pozorom, energią.
Sami o sobie nie mówią wiele. Podobno są wszędzie i nigdzie. Jak prawdziwe ninje. Sami zobaczcie. Oto moje TOP 5 w ich wykonaniu.
1) Jak ich poznałam? Dzięki Adele. Oraz dzięki Urban Dance Camp, które obserwuję na Facebooku i które udostępniło film Kinjaz. Zrobił on na mnie duże wrażenie, dlatego poszukałam czegoś więcej w ich wykonaniu. Ale na początku Hello. W wersji humorystycznej. Bo tutaj zamiast Adele śpiewają chłopaki z Kinjaz. Wyszło jak wyszło, dobrze, że umieją tańczyć.
2) Co mi się jeszcze spodobało? Co należy wyróżnić? Zasługuje na to występ razem z beat-boxerem KRNFX. Do tego występu nie potrzebna im była muzyka. Zatańczyli w stylu ninja. Dokładnie, oryginalnie, po swojemu.
3) Czas na coś krótkiego. Dobrze zrobiony filmik, choreografia do piosenki Don’t Brysona Tillera. Jeden z tych spokojnych układów, które zadziwiają precyzją i dynamiką, mimo wolnego utworu. Zatańczony w trzy osoby, ale za to jak!
4) Kolejny film należy do tych z akcją. Nie skupia się tylko na tańcu (choć on nie przestaje być jego głównym motywem), ale dołączone są do niego pewne elementy fabularne. Oczywiście nie mogło zabraknąć ninji.
5) Na koniec wejście smoka. Ewentualnie drużyny Thorina z powieści Tolkiena. Kinjaz zrobili choreografię (bardzo dobrą choreografię) do jednej z moich ulubionych piosenek Eda Sheerana I see fire. Tego nie moogłam pominąć.