Dość często można spotkać się ze stwierdzeniem, że jeśli muzyka jest polska, to jest w pewien sposób gorsza. Będę się sprzeciwiać tej tezie jak długo będę mogła. W tym celu posłuży mi króliczek.
Skaldowie kojarzą mi się z epoką na szczęście dawno minioną. Mają przeboje wciąż grane na imprezach, podczas świąt czy wymieniane wśród najbardziej kultowych polskich utworów. Zresztą trudno spotkać osobę, która nie zna Z kopyta kulig rwie czy Ktoś mnie pokochał. Nie da się, bo świat dookoła nas nie pozwala. Przecież święta bez Jest taki dzień są niemożliwe! Ale jeśli próbuje się posłuchać czegoś mniej znanego to idzie jak po grudzie. Przynajmniej mi. Nie jestem w stanie przesłuchać całej piosenki w wykonaniu Skaldów. Ta muzyka brzmi tak bardzo polskimi latami 60. To są takie pioseneczki wszystkie brzmiące podobnie, pod nóżkę wujkowi Zbyszkowi na wiejskim weselu. To kiedyś mogły być wielkie hity, ale… KIEDYŚ. Czasy się zmieniły i dziś ciężko się ich słucha. Ale to nie znaczy, że nie da się z nimi nic zrobić.
Króliczek ucieka
Króliczek ujrzał światło dzienne w roku 1969. Brzmi dokładnie tak, jak piosenka z lat 60. Pojawił się na płycie Cała jesteś w skowronkach. Tekst napisała Agnieszka Osiecka. Jest on naprawdę ciekawy i oryginalny, ale… nie w tym wykonaniu. Na szczęście ktoś pokuśił się o odświeżenie piosenki. I to nie byle jaki ktoś. Katarzyna Groniec, piosenkarka bardzo oryginalna i lubiąca eksperymenty muzyczne. Jej Króliczek odbiega bardzo od oryginału. Przez większość czasu jest spokojnym utworem z mocno wybijającą się perkusją. Daje to efekt minimalizmu, więc łatwiej wsłuchać się w genialny tekst Osieckiej. Tempo podkręcone jest dopiero pod koniec piosenki, co z kolei sprawia, że ma ona dużo więcej życia i energii, niż na początku może się to wydawać.
Groniec kontra ZOO
Króliczek nie jest jedyną piosenką do słów Agnieszki Osieckiej, za jaką wzięła się Katarzyna Groniec. Bowiem we wrześniu 2015 roku ukazał się album ZOO z piosenkami Agnieszki Osieckiej. Jest on nasączony niezwykłą muzyką z pięknym brzmieniem, nową interpretacją i wyrazistością Katarzyny Groniec. Na płycie pojawiają się dobrze znane hity (Nim wstanie dzień, Piosenka o życiu ptasim będąca kompilacją takich piosenek jak Małgośka, Wariatka tańczy czy Sing sing), nieco przykurzone przeboje (Króliczek) oraz piosenki niekoniecznie będące wcześniej wielkimi przebojami. Do części utworów jest nagrane wideo z prywatnego mini-koncertu, który artystka urządziła swoim najwierniejszym fanom. Naprawdę jest się czym zachwycić.
Cover vs oryginał
Teraz czas na Twoją opinię. Pierwsza wersja to cover, pod nią znajdziesz oryginał. Posłuchaj obu utworów i zobacz, czy podzielasz moje zdanie, czy wręcz przeciwnie. A może znajdziesz inne szczegóły, których ja nie zauważyłam? Po prostu daj się porwać muzyce!