Czas na Bonda

James Bond – jeden z najsłynniejszych tajnych agentów wszech czasów. Świat dostał na punkcie Agenta 007 lekkiego bzika. Ale muzyka do filmu to perełka. Dlatego dzisiaj czas na Bonda!

Filmów o Jamesie Bondzie jest cała masa. Dokładniej 27 (24 oficjalne, 3 niezależne), co daje dość sporą liczbę. W rolę głównego bohatera wcielało się ośmiu różnych aktorów, m.in. Daniel Craig, Sean Connery czy Roger Moore. Każdy film promowała inna piosenka. I na jednej  nich się skupię. Dzisiaj czas na Bonda!

Za filmami o Agencie 007 nie przepadam. Przyznam się bez bicia, że żadnego filmu z serii o Jamesie Bondzie nie obejrzałam w całości, mimo moich szczerych chęci. Starałam się, ale po prostu to zadanie mnie przerosło. Cóż, nie każdy musi być fanem najsławniejszego szpiega na świecie. Książek o nim też nie czytałam, jak kiedyś mi wpadną w ręce to może przeczytam. Jest jednak coś, co mnie w Jamesie Bondzie fascynuje.

Muzyka

Muzyka filmowa jest niesamowita. Wzbudza napięcie, gra na emocjach, dodaje filmowi smaczku. Nie inaczej jest z muzyką powstałą na potrzeby serii o Agencie 007. Jednak dzisiaj skupię się na jednej z piosenek tytułowych. Napisanej do osiemnastego filmu, Jutro nie umiera nigdy. Tutaj w rolę Bonda wcielił się po raz drugi Pierce Brosnan. A zaśpiewała w niezwykłym stylu Sheryl Crow. Początkowo jej głos błąka się, jest jakby zrezygnowany i niepewny po to, by na refrenie wydobyć moc. Ta rockowa ballada chwyta za serce. Nic więc dziwnego, że stała się jedną z najpiękniejszych piosenek przewodnich z serii o Bondzie. czas na Bonda